04 marca 2011

genezis. . .

a przecież to ja
począłem cię z ręki
począłeś mnie z ręki
i od ręki
w jednej chwili
gdybyś się zastanawiał
byłoby po mnie
nie byłoby mnie wcale

stworzyłeś mnie
własnoręcznie

nie z żebra
ani z roli
tylko z ręki
jak na sklepieniu w Sykstynie

żyję z ręki która mnie obdarza
podtrzymuje dźwiga rozpoczyna
żyję z ręki którą wyciągam
podnoszę
podaję

nie żyję
na własną rękę

żyję z ręki
z poręki
z udręki

            Janusz Stanisław Pasierb (z tomu Po walce z aniołem, 1996)


   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz