Niech będzie pohańbiony
I obleczony w hańbę
I zawstydzony niechaj będzie
Niechaj w sromocie tonie
Niech będzie jako plewy
Na wiatr rzucone nocą
I niech ta droga długa
Prowadzi na zginienie
Niech mu zaniemieją wargi
Usta niegodne i kłamliwe
Zapłatą niech mu będzie
Pogarda sprawiedliwych
Niech będzie spustoszony
Niech będzie podeptany
Niech zatracony ginie
I w poniżeniu kona
Niech wodą się rozpłynie
i w niwecz się obróci
Niech będzie jako strzała
w cięciwie połamana
Niech będzie rozproszony
wypadnie z pamięci
Niech będzie mu zagłada
ze świata czterech stron
Niechaj ci będzie synu, człowieku,
który źle myślisz przeciwko drugiemu,
zagłada, niechaj ci będzie synu, człowieku.
Niechaj ci będzie zagłada.
Niechaj ci będzie synu człowieku,
który źle myślisz przeciwko drugiemu...
Niechaj ci będzie zagłada.
Jerzy Andrzejewski