31 lipca 2012

dysonans. . .

świat jest taki mały
świat ma tylko dwa piętra
na wyższym jesteś ty
oddychasz cężko
obok stoi wieczność
ciemna

mozolnie po schodach
odę w długiej koszuli
ocieram usta
ciepłą wilgotną ręką
zakrywam usta
za mną
idzie wieczność
obydwie
stajemy pod twoimi drzwiami

z czołem opartym
bezgłose
jak rozpięty na strunie krzyk
łapczywie chwytany oddech
liczmy raz... dwa... trzy...
świat ma tylko dwa piętra
tylko dwa
nieduże
z krążącymi gwiazdami świat
- - - - - - - - - - - - - - - - - - -
dlaczego tak trudno umrzeć?

                                       Halina Poświatowska (z tomu Hymn Bałwochwalczy, 1958)


   

30 lipca 2012

azylum. . .

tutaj czas zakrzepł
jak krew w żyłach umarłego
bandaże z uschłych liści
owijają stężałe ciało

doskonałego snu
nie przerywa
szum głębokich skrzydeł
ani szelest fontanny

faraon w papirusach
namalowaną twarzą
pobłaża
nagłemu kwitnieniu drzewa

na nieruchomych ścięgnach
krótkie interludia
wygrywa przelatujący wiatr

poza tym cisza

                            Halina Poświatowska (z tomu Oda Do Rąk, 1966)


   

27 lipca 2012

chwila. . .

Idę stokiem pagórka zazielenionego.
Trawa, kwiatuszki w trawie
jak na obrazku dla dzieci.
Niebo zamglone, już błękitniejące.
Widok na inne wzgórza rozlega się w ciszy.


Jakby tutaj nie było żadnych kambrów, sylurów,
skał warczących na siebie,
wypiętrzonych otchłani,
żadnych nocy w płomieniach
i dni w kłębach ciemności.

Jakby nie przesuwały się tędy niziny
w gorączkowych malignach,
lodowatych dreszczach.
Jakby tylko gdzie indziej burzyły się morza
i rozrywały brzegi horyzontów.

Jest dziewiąta trzydzieści czasu lokalnego.
Wszystko na swoim miejscu i w układnej zgodzie.
W dolince potok mały jako potok mały.
Ścieżka w postaci ścieżki od zawsze do zawsze.
Las pod pozorem lasu na wieki wieków i amen,
a w górze ptaki w locie w roli ptaków w locie.

Jak okiem sięgnąć, panuje tu chwila.
Jedna z tych ziemskich chwil
proszonych, żeby trwały.
 
                                           Wisława Szymborska (z tomu Chwila, 2003)