Znowu przejechało auto i pani Rieux poruszyła się na swym krześle. Rieux uśmiechnął się do niej. Powiedziała mu, że nie jest zmęczona, i zaraz potem:
- Trzeba, żebyś wyjechał odpocząć tam, w góry.
- Oczywiście, mamo.
Tak, odpocznie tam. Dlaczegóż by nie? Będzie to także pretekst dla pamięci. Ale jeśli to jest właśnie wygranie partii, jak musi być trudno żyć tylko tym, co się wie i pamięta, i bez nadziei.
Albert Camus (fragment powieści Dżuma, 1947)