Fiodor Dostojewski (fragment powieści Idiota, 1869)
12 listopada 2012
gusta. . .
Maria stała przy trumnie, tak jak
była, w swoich łachmanach, i płakała. Zeszło się dużo ludzi, aby popatrzeć, jak ona będzie płakała i jak będzie
szła za trumną; wtedy pastor - był to jeszcze młody człowiek, ambitny, pragnął stać się wielkim kaznodzieją -
zwrócił się do wszystkich i wskazał na Marię. "Oto kto był powodem śmierci tej czcigodnej kobiety" (a
nieprawda, ponieważ była chora już od dwóch lat), "oto stoi przed wami i nie śmie oczu podnieść, albowiem
tknął ją palec Boży; jest bosa i w łachmanach - przykład dla tych, którzy tracą cnotę! Co to za jedna? To jej
córka!" - i tak dalej w tym guście.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz