21 grudnia 2012

modlitwa skundlonych. . .

Za ten strach co mam w sobie, za winy i długi
Znowu biegniemy rozliczać się z drugim.

Po co mi patrzeć w lustro i twarz swą spowiadać,
Jeszcze mogę wiatr chwycić i znowu ujadać.

Lepiej jest przecie gonić niźli być gonionym.
Popatrzcie, jak już merdam odważnie ogonem.

Deszcz krew obmyje. Burza się przewali.
Byśmy tylko wytrwali, gnali i szczekali...

                                                       Ernest Bryll


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz