- Nie złość się, Rakitka,dziś jestem dobra. Ale czegoś ty smutny, Aloszeczka, co, może mnie się boisz? - zajrzała mu w oczy z wesołą drwiną.
- Zmartwienie ma. Rangi nie dali - powiedział basem Rakitin.
- Jakiej rangi?
- Starzec jego śmierdzi.
- Jak to śmierdzi?
Fiodor Dostojewski (fragment powieści Bracia Karamazow, 1880)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz