05 kwietnia 2013

przez krótką chwilę powrotu zyskujemy zdolność nagłego asystowania własnej obecności. . .

Niestety, właśnie to widmo ujrzałem, kiedy, wszedłszy do salonu bez uprzedzenia babki o powrocie, zastałem ją w trakcie czytania. Byłem tam lub raczej nie byłem tam jeszcze, skoro ona nie wiedziała o tym: jak kobieta zaskoczona przy jakiejś robótce, którą chowa, kiedy wchodzimy, pogrążona była w myślach, jakich nigdy nie zdradzała przede mną. Mocą ulotnego przywileju, dzięki któremu przez krótką chwilę powrotu zyskujemy zdolność nagłego asystowania własnej obecności, był tam ze mnie jedyny nie świadek, obserwator, w kapeluszu i płaszczu podróżnym, ktoś obcy nie należący do tego domu, fotograf przychodzący robić zdjęcie miejsc, których już nie ujrzymy.


Marcel Proust 
(fragment powieści W poszukiwaniu straconego czasu.
Tom 3: Strona Guermantes, 1921)

   

2 komentarze: