16 sierpnia 2013

ku hańbie całego lekarskiego stanu. . .

Toteż łatwo można zrozumieć, że im dalej posuwałem się w studiach, tym jaśniej widziałem, jak mało wiem. Doprawdy tak też i jest, że lekarz dopiero wtedy staje się lekarzem, gdy kornie sam przed sobą wyzna, że nie wie nic. Nie można jednak powiedzieć tego profanom, gdyż najważniejsze z wszystkiego jest to, by pacjent wierzył w lekarza i ufał jego sztuce. To jest właśnie podstawa, na której opiera się wszelka sztuka lekarska. Dlatego też lekarzowi nie wolno nigdy popełnić błędu, bo niepewny lekarz traci dobre imię i szkodzi także reputacji innych lekarzy. Toteż w domach bogaczy, dokąd często po pierwszym lekarzu wzywa się dwóch lub trzech innych, zdarza się, że koledzy po fachu raczej pogrzebią pomyłkę pierwszego, niż ją wyjawią ku hańbie całego lekarskiego stanu. I dlatego mówi się, że lekarze pomagają sobie nawzajem grzebać swoich pacjentów.

Mika Waltari (fragment powieści Egipcjanin Sinuhe, 1945)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz