John Irving (fragment powieści Świat według Garpa, 1978)
29 stycznia 2014
w gruncie rzeczy była po prostu krową przygotowaną do tego, by jej wsadzić odpowiednie urządzenie do sztucznego, zapładniania. . .
Nic bardziej mylnego. Prawdę powiedziawszy, rzuciła uniwersytet, ponieważ zaczęła
podejrzewać, że rodzice posłali ją do Wellesley tylko po to, żeby ją tam skojarzyć z jakimś
mężczyzną z dobrej rodziny, a w końcu wydać za mąż. Wellesley polecili jej starsi bracia, którzy
zapewnili rodziców, że dziewczyn z tej uczelni nie traktuje się lekko i że są cenione na rynku
matrymonialnym. Jenny uważała, że jej studia mają być tylko zawoalowaną formą wyczekiwania
właściwego momentu, jak gdyby w gruncie rzeczy była po prostu krową przygotowaną do tego,
by jej wsadzić odpowiednie urządzenie do sztucznego, zapładniania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz