11 stycznia 2014

w niewolę albo do wojska, a pieniądze dodają do domowego kapitału. . .

- Jaka to rosyjska myśl! - zawołał Francuz. Śmiałem się, okropnie chciałem ich rozzłościć. - A ja wolę cale życie przekoczować w kirgiskim namiocie - zawołałem - niż kłaniać się niemieckiemu bałwanowi. - Jakiemu bałwanowi ? - zawołał generał, wpadając już naprawdę w gniew. - Niemieckiemu sposobowi zdobywania majątku. Jestem tu niedługo, jednak to, co tu zdążyłem zauważyć i zbadać, wprawia w stan wrzenia moją tatarską krew. Słowo daję, nie chcę takich cnót! Zdążyłem tutaj wczoraj obejść okolicę na dziesięć wiorst dokoła. No, kubek w kubek to samo, co w niemieckich pouczających książeczkach z obrazkami: w każdym domu jest tu wszędzie własny f a t er, okropnie cnotliwy i niesłychanie uczciwy, tak uczciwy, aż strach podejść do niego. Nie mogę znieść ludzi uczciwych, do których strach podejść. Każdy taki f a te r ma rodzinę i wieczorami wszyscy czytają na głos pouczające książki. Nad domkiem szumią wiązy i kasztany. Zachód słońca, bocian na dachu i wszystko niezwykle poetyczne i wzruszające... Niechże się pan generał nie gniewa i pozwoli mi opowiedzieć jak najbardziej wzruszająco. Sam pamiętam, jak mój nieboszczyk ojciec tak samo czytał na głos wieczorem pod lipami w ogródku podobne książki... Sam mogę więc o tym sądzić, jak należy. A więc każda taka tutejsza rodzina jest w całkowitej niewoli i zależności od f a ter a. Wszyscy pracują jak woły i wszyscy duszą pieniądze jak Żydzi. Dajmy na to, że fater uciułał już tyle a tyle guldenów i liczy na starszego syna, chcąc mu przekazać rzemiosło albo ziemię; z tego powodu córka nie otrzymuje posagu i zostaje starą panną. Z tego samego powodu młodszego syna sprzedają prawie w niewolę albo do wojska, a pieniądze dodają do domowego kapitału. Naprawdę, tak się tutaj robi; rozpytywałem.

Fiodor Dostojewski (fragment powieści Gracz, 1866)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz