04 lutego 2014

astrologia jako metafora życia. . .

   Sądzić by można, że astrologia uczy nas fatalizmu: nie unikniesz przeznaczenia! Według mnie astrologia (proszę dobrze zrozumieć, astrologia jako metafora życia) mówi coś bardziej subtelnego: nie unikniesz "tematu swego życia". Znaczy to na przykład, że złudzeniem byłoby zaczynać w połowie waszego życia "nowe życie", bez związku z poprzednim, jak to się mówi, od zera. Wasze życie będzie zawsze budowane z tych samych materiałów, tych samych cegieł, tych samych problemów i to, co wyda się wam początkowo "nowym życiem", okaże się wkrótce zwykłą wariacją życia poprzedniego.
(...)
   Ujmę to jeszcze inaczej: wyobraźmy sobie tarczę życia Rubensa umieszczoną na ogromnym średniowiecznym zegarze, powiedzmy, zegarze w Pradze, na rynku Starego Miasta, przez który tylekroć kiedyś przechodziłem. Zegar dzwoni i nad tarczą otwiera się małe okienko; wychyla się z niego laleczka, siedmioletnia dziewczynka, i pyta, która jest godzina. Później, gdy ta sama wskazówka bardzo powoli dociera do następnej cyfry, zegar zaczyna dzwonić, okienko się otwiera i wychyla się z niego inna lalka: młoda kobieta, która mówi: "Kiedy był pan młody..."

Milan Kundera (fragment powieści Nieśmiertelność, 1990)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz