Rafał Wojaczek (fragment prozy Sanatorium, 1969)
13 czerwca 2014
nie należało ku swej rozpaczy i na zgubę swą. . .
Sam moment obudzenia się nie przyniósł jeszcze niczego strasznego, był to rzeczywiście moment, chwila najkrótsza z możliwych jeszcze przed otwarciem powiek i dalej druga, równie krótka chwila otwierania ich, ale właśnie wtedy, gdy powieki były już otwarte, gdy świat już był stworzony, Piotr przypomniał sobie, że nie zależało ich otwierać, nie należało ku swej rozpaczy i na zgubę swą bezmyślnie i nieodpowiedzialnie stwarzać świata.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz