Tęgi student, który stał na niższym stopniu, pierdnął krótko.
Dixon obrócił się ku niemu i rzekł łagodnie:
- Czy to anioł przemówił?
Cranly obejrzał się również i rzekł ostro, lecz bez gniewu:
- Goggins, jesteś najpaskudniejszą świnią pod słońcem, rozumiesz?
- Właśnie chciałem to samo powiedzieć - odparł stanowczym tonem Goggins. - Wywrócił się ktoś od tego?
- Miejmy nadzieję - powiedział słodko Dixon - iż nie było to czymś, co nauka określa jako paulo post futurum [to, co wkrótce ma się stać ].
James Joyce (fragment powieści Portret artysty z czasów młodości, 1916)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz