(...)
Kto wam broni ucywilizować śmierć? Religie? Ach, ta religia... dziś zabraniająca samobójstwa, wczoraj nie mniej gromko zakazująca środków znieczulających... przedwczoraj zezwalająca na handel niewolników, gnębiąca Kopernika i Galileusza... ten Kościół potępiający z hukiem piorunowym, a wycofujący się potem dyskretnie, po cichu... (...) póki co mamy umierać, jak psy, w drgawkach i rzężeniach?
Witold Gombrowicz (Dziennik 1957-1961)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz