03 października 2014

jak chrystusa prześladowali, tak i mnie. . .

   - Jak to: prześladują?
   - Tak jak Chrystusa prześladowali, tak i mnie prześladują. Łapią i dalejże włóczyć po sądach, po popach, po uczonych w piśmie, po faryzeuszach; nawet do domu wariatów mnie sadzali. Ale nic mi zrobić nie mogą, bo jestem człowiek wolny. "Jak - powiadają - się zwiesz?" Myślą, że obiorę sobie jakieś miano. A ja nie przyjmuję żadnego. Wszystkiegom się wyrzekł: nie mam ani imienia, ani domu, ani ojczyzny - nie mam nic. Jestem sam. Jak się nazywam? Człowiek. "A roków ile?" - Ja - powiadam - nie liczę, a i zliczyć nie sposób, bo ja zawsze byłem, zawsze będę. "Z jakiego ty - powiadają - ojca i matki?" - Nie - powiadam - nie mam ani ojca, ani matki oprócz Boga i ziemi. Bóg - ojcem, ziemia - matką. "A cesarza - powiadają uznajesz?" Czemu nie mam uznawać? On sobie cesarz, a ja sobie cesarz. "No - powiadają - nie ma co z tobą gadać." Powiadam mu: ja też wcale cię nie proszę, żebyś ze mną gadał. Tak mnie precz męczą.

Lew Tołstoj (fragment powieści Zmartwychwstanie, 1899)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz