03 października 2014

nie uważają popełnianych przez siebie czynów za przestępstwa. . .

   - Poza tym jest ogromna liczba niewinnych dlatego, że jednostki wychowane w pewnym środowisku nie uważają popełnianych przez siebie czynów za przestępstwa.
   - Za pozwoleniem, to jest niesłuszne; każdy złodziej wie, że kradzież jest złym uczynkiem, że kraść nie należy, że kradzież jest niemoralna - rzekł Ignatij Nikiforowicz ze spokojnym, pewnym siebie, wciąż tym samym, nieco pogardliwym uśmieszkiem, który szczególnie drażnił Niechludowa.
   - Nie, nie wie; mówią mu: nie kradnij, a on widzi i wie, że fabrykanci kradną jego pracę zatrzymując mu wypłatę, że rząd i wszyscy jego urzędnicy okradają go nieustannie, ściągając z niego podatki.
   - To już jest anarchizm - spokojnie określił Ignatij Nikiforowicz znaczenie słów swego szwagra.

Lew Tołstoj (fragment powieści Zmartwychwstanie, 1899)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz