(...)
- Hm, słuchaj, pomimo wszystko cieszę się, że ta twoja pisanina to nie wiersze.
Wiersze, bracie, to bzdury: nie sprzeczaj się, wierz mi, staremu - życzę ci jak najlepiej
- czyste bzdury, daremne marnowanie czasu. Niech gimnazjaliści wiersze piszą;
wiersze prowadzą waszą brać, młodzież, do domu wariatów... Dajmy na to, że
Puszkin jest wielki, kto zaprzeczy. A pomimo to - wierszyki i nic więcej; coś
efemerycznego... Ja zresztą czytałem go niewiele...
Fiodor Dostojewski (fragment powieści Skrzywdzeni i Poniżeni, 1861)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz