24 maja 2015

chimera nietzsche'ańska czy sartre'owska. . .

Rickert pisze: Zrozumieć nasz czas to zdać sobie sprawę z dwóch równoczesnych zjawisk: postępu racjonalności i zaniku sensu. Ludziom dzisiaj brakuje nade wszystko uzasadnienia. Niezasadność pracy, błahość odpoczynku, relatywność seksu. Oto problemy dla których nie widać rozwiązania. (...) Kołakowski ostrzega: chimera Nietzsche'ańska czy Sartre'owska, tak wśród nas rozpowszechniona, według której człowiek może się całkowicie z wszystkiego wyzwolić, z wszelkiej tradycji, z wcześniej istniejącego sensu, i która głosi, że każdy sens można zadekretować wedle własnej woli czy kaprysu, chimera ta nie tylko nie otwiera przed człowiekiem żadnej perspektywy boskiego samo stwarzania, ale zawiesza go w ciemności. Być absolutnie wolnym od wszelkiego sensu, znaczy zawisnąć w próżni, czyli zwyczajnie pęknąć, a sens pochodzi jedynie od sacrum, gdyż nie mogą go wytworzyć żadne empiryczne poszukiwania.

ks. Józef Sadzik we wstępie do
Czesław Miłosz (Ziemia Ulro, 1977)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz