(...) miałem święty szacunek dla tych gór mądrości, jakie piętrzyły się w uniwersytetach i na łamach pism, zarazem podejrzliwy (bo może oni miotają się na oślep?), co jest najlepszym sposobem żeby wpędzić się w wyniosłość i pogardę. Zresztą nie złorzeczę wyniosłości, bo chroni.
Czesław Miłosz (Ziemia Ulro, 1977)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz