11 października 2015

lud? jak z drewna - i sękate laski, i święte obrazki. . .

Nie wiem, jak nazwać to, co się stało w roku dziewięćdziesiątym pierwszym...
   Rewolucja czy kontrrewolucja? Nikt nawet nie usiłuje tłumaczyć, w jakim kraju żyjemy. Jaką mamy ideę poza kiełbasą? Co budujemy... Idziemy naprzód - do zwycięstwa kapitalizmu. Tak? Sto lat wyklinano u nas kapitalizm: potwór... monstrum... A teraz pękamy z dumy, że u nas będzie tak jak u innych.
[...] 
To co było u nas, to był nie komunizm, tylko stalinizm. A teraz nie ma ani socjalizmu, ani kapitalizmu. Ani modelu wschodniego, ani zachodniego. Ani imperium, ani republiki. Kręcimy się jak gówno w przeręblu.
[...]
Lud! Lud! A co lud? Lud sam o sobie powiedział, że z niego tak jak z drewna - i sękate laski, i święte obrazki. Co z niego zrobisz, to będziesz miał... Nasze życie zatacza się od baraku do burdelu. Teraz wahadło jest pośrodku...

Swietłana Aleksijewicz (Czasy secondhand. Koniec Czerwonego człowieka, 2009)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz