Martin Heidegger (Bycie i Czas, 1927)
27 lutego 2016
przejaw „czegoś". . .
Tak więc mówi się o „przejawach choroby". Ma się tu
na myśli pewne cielesne objawy, które się ukazują i w tym
ukazywaniu się jako ukazujące się „wskazują" coś, co się
samo nie ukazuje. Wystąpienie takich objawów, ich ukazanie
się idzie w parze z obecnością zakłóceń, które się same
nie ukazują. A zatem przejaw jako przejaw „czegoś" właśnie
nie oznacza, że coś się samo ukazuje, lecz oznacza
anonsowanie się czegoś, co się nie ukazuje, przez coś, co się
ukazuje.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz