Noc, której tak potwornie obawialiśmy się na początku, stawała się w porównaniu z tym, co mieliśmy przed sobą, czymś niezwykle łagodnym. Wyczekiwaliśmy ciemności, zaczęliśmy ich naprawdę pragnąć. Bo w nocy trudniej było nas ustrzelić niż za dnia. Aż wreszcie tylko to zaczęło się dla nas liczyć.
Niełatwo dotrzeć do sedna sprawy, nawet gdy chodzi o wojnę, bo wyobraźnia mimo wszystko bardzo długo potrafi się bronić.
Koty, gdy już zanadto zagraża im ogień, mimo wszystko decydują się wskoczyć do wody.
Louis-Ferdinand Céline (fragment powieści Podróż do kresu nocy, 1932)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz