16 września 2017

trwoga indywidualizuje. . .

Trwoga indywidualizuje i w ten sposób otwiera jestestwo jako „solus ipse”. Ten egzystencjalny „solipsyzm” wcale jednak nie umieszcza izolowanego podmiotu-rzeczy w niewinnej pustce zdarzeń (Vorkommen) pozbawionych świata, lecz właśnie w pewnym skrajnym sensie stawia jestestwo przed jego światem jako światem, a przez to je samo przed sobą samym jako byciem-w-świecie. Najbardziej pozbawionym uprzedzeń potwierdzeniem tego,że jako podstawowe położenie trwoga otwiera w taki sposób, jest znowu powszednia wykładnia jestestwa i mowa. Położenie,jak wcześniej powiedziano, ujawnia, „jak komuś jest”. W trwodze jest nam „nieswojo”. Znajduje tu wyraz swoista nieokreśloność tego, przy czym się jestestwo w trwodze znajduje: "nic" i "nigdzie". Nieswojość jednak oznacza przy tym także bycie-nie-w-swoim-domu (Nicht-zuhause-sein).Przy pierwszym fenomenalnym wskazaniu podstawowego ukonstytuowania jestestwa i podczas rozjaśnienia egzystencjalnego sensu bycia-w, odróżnionego od „wewnętrzności”w znaczeniu kategorialnym, (bycie-w zostało określone jako zamieszkiwanie przy..., zażyłość z...

Martin Heidegger (Bycie i Czas, 1927)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz