10 października 2017

byle kto zbawia się przez sen, byle kto jest genialny. . .

Ku jakim pokusom, ku jakim skrajnościom prowadzi nas trzeźwa świadomość! Czy uciekniemy od niej, aby schronić się w nieświadomości? Byle kto zbawia się przez sen, byle kto jest genialny, kiedy śpi: nie ma różnicy między marzeniami sennymi rzeźnika i poety.

Emil Cioran (Pokusa istnienia, 1956)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz