Michaił Bułhakow (fragment powieści Biała gwardia, 1925)
07 sierpnia 2013
co to znaczy: uniwersytet? zachody słońca nad dnieprem, wolność. . .
I dokładnie przed ośmioma laty Turbin widział go raz ostatni ten
zadrzewiony gimnazjalny dziedziniec. Nie wiedzieć czemu ścisnął mu
serce lęk. Wydało mu się nagle, że przesłoniła niebo czarna chmura, że wicher jakiś się zerwał i zmył jego życie jak straszliwa fala zmywa pomost
przystani. O. osiem lat nauki! Ileż te lata zawarły szczeniactw, ileż
smutków i cierpień chłopięcego serca, ale ile też radości. Szare dni. szare
dni, szare dni, ut consecutivum. Caius lulius Cesar, pała z kosmografii i
wieczysta nienawiść do astronomii od dnia otrzymania tej pały. Ale za to
także i wiosna, wiosna i łoskot w klasach, na bulwarze, pensjonarki w
zielonych fartuszkach, kasztany i maj, a przede wszystkim przed oczyma
niezmiennie jak latarnia morska — uniwersytet, a więc nie skrępowane
zakazami życie. Czy wy rozumiecie, co to znaczy: uniwersytet? Zachody
słońca nad Dnieprem, wolność, pieniądze, potęga, sława.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz