Tadeuszowi Różewiczowi
mam dwadzieścia pięć lat
a moje życie zamyka się w siedmiu dniach
jeden z tych siedmiu dni
jest dniem moich urodzin
jeden z tych siedmiu dni
będzie dniem mojej śmierci
żyłem a właściwie spałem
w poniedziałek wtorek środę
czwartek piątek sobotę niedzielę
był to bardzo dyskretny sen
z zachowaniem wszelkich niezbędnych pozorów życia
obudziłem się nagle na widok pięknej lalki
obudziłem się na pogrzebie brata
na biodrach dziewczyny
na własnym weselu
mam dwadzieścia pięć lat
i jeszcze kilkanaście może kilkadziesiąt razy
budziły mnie wstrząsy zgrzyty przenosiny
z jednego łóżka domu do drugiego
obecnie coraz rzadziej się budzę
tutejsze powietrze górskie sprzyja moim snom
prowincja porusza się koło mnie na palcach
a siedem nianiek tygodnia kołysze mnie
i zawodzi wciąż jedną i tę samą kołysankę
Józef Baran
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Baran Józef. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Baran Józef. Pokaż wszystkie posty
22 marca 2013
21 grudnia 2012
dla świętego spokoju. . .
dla świętego spokoju
zgódźmy się na czarne
mówić białe
załóżmy
że jakoś to będzie
gdy będziemy mówić „tak”
zamiast „nie”
dla świętego spokoju
nie sprzeciwiajmy się
gdy nam za to
będzie ktoś wkładał
do kieszeni srebrniki
(drugą ręką pieszczotliwie
zakładając coś na szyję)
dla świętego spokoju
nie wyrywajmy się
nie rzęźmy gdyż
pętla jeszcze mocniej
może się zacisnąć
Józef Baran
zgódźmy się na czarne
mówić białe
załóżmy
że jakoś to będzie
gdy będziemy mówić „tak”
zamiast „nie”
dla świętego spokoju
nie sprzeciwiajmy się
gdy nam za to
będzie ktoś wkładał
do kieszeni srebrniki
(drugą ręką pieszczotliwie
zakładając coś na szyję)
dla świętego spokoju
nie wyrywajmy się
nie rzęźmy gdyż
pętla jeszcze mocniej
może się zacisnąć
Józef Baran
Subskrybuj:
Posty (Atom)