Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Broniewski Władysław. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Broniewski Władysław. Pokaż wszystkie posty

16 maja 2014

*** / i oczy wilgotne. . .

I oczy wilgotne,
i serce samotne,
i nie wiem, co robić dalej.
Ja chciałbym gdzieś w lesie
(a niech mnie rozniesie!) - 
umrzeć z żalu.

                        Władysław Broniewski
   
   
   

23 października 2011

brzoza. . .

Przeciw smutkom cóż pocznę,
o! brzozo!
Usnę, ale się ocknę,
coś się we mnie rozpęta,
by pamiętać, pamiętać,
o! brzozo!

Córko moja nieżywa,
o! brzozo!
pieśni nić niegodziwa
chce mnie spętać trumiennie
i - zatruta - być we mnie,
o ! brzozo!

Jakże rozpacz wyrazić, gdy żyję,
o! brzozo!
kiedy słowa nijakie, niczyje,
a ja powiem rozpaczą
słowom, że nic nie znaczą,
o! brzozo!

                     Władysław Broniewski

19 października 2011

mnie te brzozy tak się podobają. . .

Mnie te brzozy tak się podobają,
bo liśćmi tak bają i bają,
te brzozy - to krzyże poległych,
tak pięknych, pod nimi ległych,
mnie te brzozy mówią o miłości,
o śmierci, o wiośnie, litości,
mnie te brzozy tak się podobają,
że niech będą równe wszystkim majom.

                                          Władysław Broniewski

17 października 2011

mury, bruki. . .

Mury, bruki... – codziennie to samo oglądam,
wszystko mnie stąd wypędza, wszystko w miejscu trzyma.
Wiem – nic mi nie odmieni Paryż, Rzym czy Londyn:
te miasta patrzeć muszą twoimi oczyma.

Ich blask mnie nie oślepi, ich gwar nie zagłuszy
i czarna będzie woda w kanałach Wenecji.
O, stamtąd krzyk ostatni, który w gardle duszę,
przez Adriatyk obłokiem do ciebie przyleci...

Pojadę – tak – pojadę pociągiem, okrętem,
tak wiele jest przestrzeni na morzu i ziemi,
tak wiele miast... O, bądźcie mi wszystkie przeklęte:
tam wszędzie źle bez ciebie... i z tobą też źle mi...


                                                                            Władysław Broniewski

16 października 2011

bezradność. . .

Na rozstajnych drogach usiądę,
autostopem dojadę wszędzie...
Słusznie mówicie- rozsądek
 i ty - że nic z tego nie będzie.
  
Owijam się w wiersze, jak mumia w tkaniny,
żeby przez wieczność drzemać,
szukam rymu do szumu kaliny-
i nie ma.

Jednak wieje wiatr śródziemnomorski,
wieją tęsknoty...
A ty lubisz kręcić włosy,
a ty lubisz kolorki
i koty.

I tak już na zawsze zostaniesz w pamięci,
a skutek:
że będziesz na palcu kręcić, kręcić, kręcić
mój smutek.

Odjedziesz. Legenda będzie rosła.
Do widzenia.
Ty przeszłaś koło mnie jak wiosna,
którą widziałem z więzienia.


                             Władysław Broniewski

otwórz okno. . .

Otwórz okno.Deszcz pada.
Jakoś brak mi powietrza.
Brak mi tego, bym gadał.
Brak wiersza
o ostatnim dniu maja
deszczowym,
kiedy kwiaty już siły nie mają
pod nowiem

księżycowym, pięknym jak tamto,
cośmy przeżyli....
Jaśminy już kwitną. Za chwilę się zamkną
oczy tej chwili,

kiedy patrzyliśmy w oczy
sobie.
A nie mogę już stać na uboczu,
pisać o sobie.

                         Władysław Broniewski

14 października 2011

po co chwytać za smyczek. . .

Po co chwytać za smyczek,
jeżeli lepiej jest milczeć,
jeżeli o milczeniu,
nie napisał nikt,
jeżeli przeciw milczeniu
jest tylko krzyk?!
Nie! Przeciw milczeniu
coś jest!
Twoich skrzypiec brzmienie,
mój gest.

                          Władysław Broniewski

13 października 2011

ptaki się do mnie dobrały. . .

Ptaki się do mnie dobrały,
każdy mnie budzi,
a ja jakiś taki zbolały
z powodu ludzi.

Noc nie przespana,
były wiersze,
a ludzie mi powiedzą
po pierwsze:
"Bądź biuralistą,
nie wierz w ptaki"...
A ja przecież jestem artystą
i już zostanę taki.

No, już mi trochę ulżyło.
Jak miło.

                                Władysław Broniewski