Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ostrowska Bronisława. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ostrowska Bronisława. Pokaż wszystkie posty

08 października 2011

na ranę serca śnieg pada. . .

Na ranę serca śnieg pada,
Pada powoli, powoli...
Cisza się Bogu spowiada
Z tego, że nic już nie boli.

Znikły anioły i hydry,
Wszystko przewiało, przebrzmiało,
A śnieg z niebieskiej klepsydry
Pada tak biało, tak biało...

                            Bronisława Ostrowska

30 sierpnia 2011

samotność. . .

Szalejowa tęsknota na duszę mi padła:
Zatrutych łez tęsknota posępna i chora.
Zmora czai się ku mnie z każdego zwierciadła,
Z każdej szyby okiennej świeci twarz upiora.

Pożółkłych wspomnień karty na kominku płoną,
Iskrami świecą na nich tajemnicze runy...
Zeschłe kwiaty mi syczą jakąś wieść prześnioną
O zapachu kadzidła i sosnowej truny.

W powietrzu stęka głośno ciężki szept zegara,
Nieubłagany, ciągły, straszny, monotonny...
W kątach włóczy się pustka i posępność szara,
I lęk — ten bezlitosny, głuchy lęk przedzgonny. —

I wiem, że gdzieś daleko ktoś bardzo mi drogi
Patrzy w tę nocną pustkę i wyciąga ręce,
I grozi, i przyzywa mnie, i ginie w męce
Samotny...

                              Bronisława Ostrowska