Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jaspers Karl. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jaspers Karl. Pokaż wszystkie posty

10 listopada 2015

woli się raczej coś trwałego, co zwalnia od dalszego myślenia. . .

   Istnieje przecież prawda - myślimy tak, jakby to było samo przez się zrozumiałe. O rzeczach i zdarzeniach, rzeczywistościach słyszymy i wypowiadamy prawdy, które są dla nas oczywiste. Ufamy nawet, że prawda zwycięży w świecie.
   Ale zdumiewa nas to, że o wiarygodnej obecności prawdy świadczy tak niewiele. Na przykład obiegowe opinie są zwykle wyrazem potrzeby oparcia: woli się raczej coś trwałego, co zwalnia od dalszego myślenia, niż ryzyko i trud bezustannego wnikania. To, co się mówi, jest ponadto zwykle nieprecyzyjne i mimo swej pozornej jasności stanowi przede wszystkim wyraz skrywanych interesów życiowych. W życiu publicznym ludzie w tak niewielkim stopniu mogą polegać na tym, co prawdziwe, że adwokat staje się niezbędny, by prawda zwyciężyła. Pretensja do prawdy staje się orężem nieprawdy. O zwycięstwie prawdy zdają się rozstrzygać szczęśliwe zbiegi okoliczności, a nie prawdziwość jako taka. W końcu zaś wszystko musi ulec nieprzewidzianemu.
   Wszystkie te przykłady braku prawdy w psychologicznych i społecznych zjawiskach nie muszą podważać prawdziwości jako takiej, jeśli istnieje ona w sobie i daje się oddzielić od swego urzeczywistnienia. Jednak także istnienie prawdziwości w sobie może stać się wątpliwe. Doświadczenie niemożliwości zgody co do prawdy — mimo bezkompromisowej woli jasności i otwartej gotowości — właśnie tam, gdzie treść owej prawdy jest dla nas tak istotna, że wszystko zdaje się od niej zależeć, bo stanowi ona podstawę naszej wiary, może być powodem zwątpienia w prawdziwość w potocznym sensie jako coś istniejącego. Można by zatem sądzić, że prawda, o którą chodzi, ze swej natury nie daje się ująć w jednoznacznych wypowiedziach, na które zgodzie by się mogli wszyscy.

Karl Jaspers (Filozofia egzystencji)
   
   
   

17 października 2015

byt ogarniajacego

   1. BYT OGARNIAJĄCEGO

   Pierwsza odpowiedź na pytanie o byt wyrasta z następującego podstawowego doświadczenia:
   Cokolwiek staje się dla mnie przedmiotem, jest to zawsze jakiś określony byt spośród wielu i tylko pewien rodzaj bytu. Myślenie o bycie jako na przykład materii, energii, duchu, życiu itp. — próbowano tu posługiwać się wszystkimi dającymi się pomyśleć kategoriami — ukazuje mi na końcu stale, że pewien rodzaj określonego bytu, istniejącego W całości bytu, zabsolutyzowałem i uczyniłem bytem samym. Żaden poznany byt nie jest bytem jako takim.
   Żyjemy stale jakby w horyzoncie naszej wiedzy. Dążymy jednak do wyjścia poza każdy ograniczający nas i zasłaniający widok horyzont. Ale nie znajdujemy żadnego punktu, w którym ograniczający horyzont znikałby, z którego spoglądać by można na zamkniętą W sobie, pozbawioną horyzontu i dlatego do niczego innego nie odsyłającą całość. Nie znajdujemy także żadnego łańcucha punktów, których przejście (podobne opłynięciu kuli ziemskiej) oznaczałoby przejście przesz wszystkie horyzonty i ujęcie zamkniętego bytu. Byt pozostaje dla nas otwarty, pociąga nas we wszystkich kierunkach w nieskończone. To sprawia, że stale wychodzi nam naprzeciw coś iłowego jako każdorazowo określony byt.
   Tak wygląda proces naszego rozwijającego się poznania. Gdy poddajemy ów proces refleksji, pytamy o sam byt, który wraz z objawianiem się Wszystkich napotykanych przez nas przejawów, zawsze zdaje się tylko cofać. I Byt ten nazywamy Ogarniającym; nie jest on jednak horyzontem naszej -każdorazowej wiedzy, lecz czymś, co nie może być Spostrzeżone nawet jako horyzont, czymś, z czego wyłaniają się wszystkie nowe horyzonty.
   Ogarniające zawsze tylko zapowiada się — w tym co przedmiotowo obecne i w horyzontach — ale nigdy nie staje się przedmiotem. Jest czymś, co nie zjawia się samo, ale w czym zjawia się wszystko inne. Jest zarazem czymś, dzięki czemu wszystkie rzeczy nie tylko  są tym, czym zdają się bezpośrednio, ale pozostają dla nas przezroczyste.

Karl Jaspers (Filozofia egzystencji, 1938)
   
   

w faktach byle jakiego życia. . .

Niewiara pozwala człowiekowi tkwić w faktach byle jakiego życia, zdać się na poznawalne konieczności i to, co nieuniknione, zatopić się w pesymizmie schyłku, w gasnącej świadomości. Człowiek dusi się w swoim komo określonym bycie.

Karl Jaspers (Filozofia egzystencji, 1938)
   
   

15 października 2015

ukształtowany wedle jakiegoś powszechnego wzoru. . .

   Wszystkie ideały człowieka zawierają w sobie coś niemożliwego, bo człowiek nie może się spełnić. Nie może istnieć człowiek doskonały. Ma to istotne filozoficzne następstwa.
   1. Autentyczna wartość człowieka nie leży w gatunku czy typie, do którego się zbliża, ale w dziejowej jednostce, niepowtarzalnej, niezastąpionej. Wartość każdego człowieka uznaje się za nienaruszalną dopiero wtedy, gdy nie traktuje się ludzi jako wymiennego materiału, który ma być ukształtowany wedle jakiegoś powszechnego wzoru. Społeczny i zawodowy typ, do którego się zbliżamy, przejmujemy tylko jako rolę odgrywaną przez nas w świecie.
   2. Idea równości wszystkich ludzi jest w oczywisty sposób fałszywa, gdy chodzi o ich charaktery i uzdolnienia jako poddających się psychologicznym badaniom istot. Jest także fałszywa w odniesieniu do realiów społecznego ładu, w którym w najlepszym razie istnieć może równość szans i równość wobec prawa.

Karl Jaspers (Filozofia egzystencji, 1938)
   
   


niemożliwość spełnienia. . .

   Skończoność jako stygmat bycia stworzonym człowiek dzieli ze zwierzętami, z wszystkim, co istnieje. Ale jego ludzka skończoność nie jest zdolna do tego zamknięcia, jakie osiąga każde zwierzę.
   Każde zwierzę jest po swojemu doskonałe, dzięki ograniczeniu znajduje spełnienie w stale pulsującym krwiobiegu istot żywych. Wydane jest wyłącznie na pastwę natury, która stale wszystko niszczy i odradza na nowo. Tylko skończoność człowieka nie znajduje spełnienia. Tylko jego skończoność prowadzi go w dzieje, w których chce stać się tym, czym może być. Otwartość jest znakiem jego wolności.
   Ta niemożliwość spełnienia wraz z jej następstwami — bezustannym szukaniem i próbowaniem (zamiast spokojnego w swej ograniczoności, nieświadomego życia w powtarzających się cyklach) — związana jest nierozdzielnie z wiedzą człowieka o niej. Spośród wszystkich istot żywych tylko człowiek wie o swej skończoności. Jako niemożliwość spełnienia jego skończoność staje się dlań czymś więcej niż tym, co wychodzi na jaw w samej tylko wiedzy o skończoności. To z zagubienia człowieka wyrastają jego zadania i możliwości. Znajduje się on w najbardziej rozpaczliwym położeniu ale przez to z jego wolności wypływa najsilniejsze: wezwanie do wzlotu. Dlatego wizje człowieka cechowali zawsze zadziwiająca sprzeczność — przedstawiano jako najnędzniejszą i najwspanialszą istotę.
   Twierdzenie, że człowiek jest istotą skończoną i mej znającą spełnienia, ma dwuznaczny charakter. Jego treść poznawcza wywodzi się z dającej się udowodnić wiedzy o skończoności człowieka. Ale w swej ogólności wskazują ono także na coś, co jest treścią wiary, z której wyrasta wolność człowieczych zadań. Podstawowe doświadczenie istoty człowieka — przekraczając wszystko, co poddaje się poznaniu — ujmuje w jedno jego niemożliwość spełnienia i nieskończone możliwości, jego związanie i przełamującą wszystko wolność.

Karl Jaspers (Filozofia egzystencji, 1938)
   
   


13 października 2015

z którymi wiąże nas egzystencjalna komunikacja. . .

   Naszkicujmy pokrótce podstawowe rysy. Skończoność człowieka jest, po pierwsze, skończonością wszystkiego, co żyje. Jest on skazany na swoje środowisko, dostarcza mu ono pożywienia i treści jego zmysłom; wydany jest nie znającym miłosierdzia, głuchym i ślepym zjawiskom przyrodniczym; musi umrzeć.
    Skończoność człowieka wyraża się, po drugie, w tym, że zdany jest na innych ludzi i stworzony przez ludzką wspólnotę dziejowy świat. W świecie tym nie może polegać na niczym. Bogactwa gromadzą się i rozpływają. W instytucjach ludzkich rządzi nie tylko sprawiedliwość, ale też każdorazowa władza, która swą samowolę podaje za narzędzie sprawiedliwości i dlatego zawsze opiera się po części na fałszu. Państwo i wspólnota narodowa mogą unicestwiać ludzi, którzy pracowali dla nich przez całe życie. Polegać można tylko na wierności ludzi, z którymi wiąże nas egzystencjalna komunikacja, ale nie można wyliczyć jej szans. Polega się tu bowiem na czymś, co nie istnieje w świecie w obiektywny, dający się dowieść sposób. Także najbliższy człowiek może zachorować, zwariować, umrzeć.

Karl Jaspers (Filozofia egzystencji, 1938)
   
   
 

oznacza wolność. . .

   "Głupia sprawa, Darwin ma chyba rację, pochodzimy od małpy.". "Tak — odpowiada drugi — głupia sprawa, ale chciałbym zobaczyć małpę, która po raz pierwszy zauważyła, że nie jest już małpą."
    Człowieka nie można wywieść z czegoś innego, pozostaje w bezpośrednim związku z podstawą wszystkimi rzeczy. Uprzytomnienie sobie tego oznacza wolność człowieka, która w każdym innym totalnym uzależnieni jego bytu gubi się, a zostaje całkowicie odzyskana w tej właśnie jedynej totalnej zależności.

Karl Jaspers (Filozofia egzystencji, 1938)
   
   
 

niemożliwe jest, by dobry człowiek był prawdziwie dobry. . .

[...]niemożliwe jest, by dobry człowiek był prawdziwie dobry. Dlaczego nie? Jeśli czyni dobro, wie, że czyni dobro, a z wiedzy tej bierze się samozadowolenie i pycha. Bez autorefleksji nie jest możliwa ludzka dobroć, lecz za sprawą autorefleksji dobroć przestaje być niewinna i czysta.

Karl Jaspers (Filozofia egzystencji, 1938)
   
   
 

grek wiedział. . .

   Grek wiedział, że żadnego człowieka przed śmiercią nie można nazwać szczęśliwym. Jest zdany na niepewny los; ludzie przemijają jak liście na drzewie. A pycha, i zapominająca o ludzkiej mierze, prowadzi do tym głębszego upadku. Ale Grek wiedział zarazem: wiek jest potęg, ale najpotężniejszy jest człowiek.

Karl Jaspers (Filozofia egzystencji, 1938)