(...) czułem, jakby mi łzy ściekały po wewnętrznych ściankach gardła i piersi, jak wilgoć po ściankach jaskini. O, niewidoczny, podskośny płacz. Oto patrzysz na kogoś, oczy ma suche, twarz nieruchomą, a on płacze. Szloch nim wstrząsa, choć nie drga mu brew.
Edward Stachura (fragment powieści Cała Jaskrawość, 1969)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz