19 maja 2012

oczy otchłani. . .

Oto godzina snu: tajemna doba
Zaniku życia, odpływ serca, duszy...
Wiecznie powrotna ciemności żałoba,
Która myśl łamie i miażdży, i kruszy
Na miał nicości, na rozprzęg chaosu
W niezmordowanych nigdy żarnach losu.

(...)

O, walczcie, cierpcie, marzyjcie! wśród pustoszy
Nocy bezgwiezdnej, bez szczęścia rozkoszy!
O, bracia moi1 Nie błogim spokojem
Jest życie, ale nieustannym bojem!
Niech dzień wam będzie o swe serce bitwą,
A noc najgłębszą o miłość modlitwą!


                             Leopold Staff (z tomu Żywiąc się w locie, 1922)


   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz