Gdy tak pomyślę,
że trzeba przeżyć cały dzień,
z tym wszystkim co mi się przydarzyło,
i co się jeszcze może stać –
Drżę o poranku.
W południe przeklina mnie mój cień.
O szarej godzinie
napełniam się sobą
do niebezpiecznych granic.
W nocy,
wołam o pomoc do gwiazd.
Zbigniew Jerzyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz