24 listopada 2012

wystąpiły z mroku. . .

Niesiona świeca z wolna oświetlała pokój.Wystąpiły z mroku znajome szczegóły. Jelenie rogi, półki z książkami. Błyszcząca powierzchnia pieca z juszką, którą od dawna należało naprawić. Ojcowska jeszcze kanapa, wielki stół, na nim otwarta książka, nadtłuczona popielniczka, zeszyt zapisany jego własnym pismem. Gdy dojrzał to wszystko dopadło go zwątpienie czy zdoła rozpocząć to nowe życie, o którym myślał całą drogę. Wszystkie te ślady jego dotychczasowego bytowania jak gdyby osaczały go i mówiły: "Nie, nie uciekniesz od nas i nigdy nie będziesz inny. Na zawsze pozostaniesz taki jaki byłeś dotąd, z tymi wątpliwościami, z wiecznym niezadowoleniem z siebie, daremnymi próbami poprawy i upadkami oraz wiecznym oczekiwaniem szczęścia, którego nie osiągnąłeś i które jest dla ciebie niemożliwe".

Lew Tołstoj (fragment powieści Anna Karenina, 1877)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz