Szukasz dawności znaków
jeszcze sprzed gór i dolin,
ciągłej zmiany postaci,
zaczynu ludzkiej niedoli,
oddając świadectwa sensu,
wycierpianego spokoju,
początku i końca temu,
co się uciszyć nie może,
i widzisz powstałe znaki
ach, w dziele niszczycieli;
chłód i bladość twarzy
i głębię: czyn ostateczny.
Gottfried Benn
Twój blog staje się dla mnie nieoceniony! Serio! Wpadłeś na kapitalny pomysł, żeby gromadzić tu wiersze takie... przesiane i odsiane.
OdpowiedzUsuńRób to dalej, PROOOSZĘ, bo u mnie jest stanowczo za dużo śmieci.
Ktoś mi już zresztą już kilka razy mądrze sugerował, żebym przesiała toto wszystko przez gęstsze sito. A ja ciągle odpowiadałam: "dobrze, dobrze, masz rację" i nie robiłam nic.
Teraz już nie muszę:]
Widzisz zresztą, że ostatnio częściej bywam na Twoim blogu niż na swoim:)
Ani mi się waż przesiewać cokolwiek!
UsuńJa mam czasami takie samo wrażenie z moją fonoteką, ale lepiej posłuchać więcej niż czegoś nie znać. . .
Ostatnio dodawałem Aidę Verdiego - taką odsianą wersję - "highlight" - okazało się, że dla nich Marsz Tryumfalny był tam zbędnym śmieciem i go odsiali. . .
Nic nie odsiewać - to prawdziwa kopalnia, encyklopedia (w pewnym sensie) poezji. . .
Przesiewanie - selekcja - to jakieś okropne słowo w ogóle!