Wszystko w niej się skręcało i buntowało, nie mogła tak zostać, co począć z tą pewnością, że dzień będzie mijał za dniem, miesiąc za miesiącem, rok za rokiem, i już patrzcie, jest starą kobietą? Budziła się o świcie i leżała już z otwartymi oczami, a wstawać i zaczynać codzienną pracę wydawało jej się straszne.
Czesław Miłosz (fragment powieści Dolina Issy, 1955)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz