19 lutego 2013

polowanie. . .

osaczeni sobą psy karmiąc wewnętrzne
w zbyt ciasnym lesie
czekamy poranku

pełni jesteśmy zwierzyny i siebie
tak jak to bywa w czasie polowania
słuchamy czujnie czy przez nasze ucho
puszystowłosy sobol nie wyskoczy

skoro świt
wyjdą z nas do wodopoju
łatwołamliwe świecące jelenie
wtedy będziemy strzelać w ich gorący zarys
wygodnie leżąc w swoim własnym cieniu
by strzał po strzale
wewnątrz się
rozluźniać

              Tymoteusz Karpowicz

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz