Thomas Mann (fragment powieści Czarodziejska góra, 1924)
20 lutego 2013
trawiony chęcią zgłębienia zagadnień medycyny i humanistyki, dociekał tajników życia cielesnego. . .
(...)Czyż marzycielska śmiałość pewnego badacza nie mówiła
o „zwierzętach Drogi Mlecznej” — o kosmicznych potworach, których ciało, kończyny
i mózg składają się z systemów słonecznych? Ale jeśli w istocie było tak, jak
myślał Hans Castorp, wówczas w chwili kiedy przypuszczano, iż dotarło się do
końca, wszystko rozpoczynało się od początku! Wtedy, być może, we wnętrzu i na
najgłębszym dnie swej istoty znajdował się jeszcze raz, jeszcze sto razy, on sam,
młody Hans Castorp, ciepło otulony, leżący na balkonie z widokiem na rozjaśnioną
księżycem, mroźną noc wysokogórską i, ze skostniałymi palcami i płonącymi
policzkami, trawiony chęcią zgłębienia zagadnień medycyny i humanistyki, dociekał
tajników życia cielesnego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz