21 marca 2013

la mamma morta. . .

Zabili mą matkę
u drzwi mego pokoju
Umarła i ocaliła mnie.
Potem, w środku nocy,
Byłam z Bersi,
gdy nagle
jasny blask zamigotał
i rozświetlił przede mną
ciemną drogę!
Spojrzałam -
Dom mego dzieciństwa stał w ogniu!
Byłam sama!
otoczona nicością!
Głód i nędza
deprywacja, niebezpieczeństwo!
Zachorowałam,
a Bersi, tak dobra i czysta
ofiarowała całe swoje piękno
z mego powodu -
Przyniosłam nieszczęście wszystkim, którym na mnie zależało!
To wtedy, w pełni żalu,
że miłość do mnie przyszła.
Rzekł głos pełen harmonii
"Musisz żyć, ja jestem życiem samym w sobie!
Twoje niebo jest w moich oczach!
Nie jesteś sama.
Powinienem zebrać wszystkie twoje łzy
Powinienem iść za tobą, wspierać cię!
Uśmiech i nadzieja! Jestem miłością!
Jesteś otoczona przez krew i błoto?
Jestem Boskością! Jestem niepamięcią!
Jestem Bogiem, który zbawia świat
Zstąpiłem z niebios i stworzyłem tę ziemię
O niebo! Ah!
Jetem miłością, miłością, miłością."
Anioł zbliża się z pocałunkiem,
i całuje śmierć -
To umierające ciało to moje ciało.
Więc je przyjmij.
Jest już martwe!

                                          Aria La mamma morta
                                          z opery Andrea Chénier
                                          z muzyką Umberto Giordano
                                          i  librettem Luigiego Illiki
                                          (przekład własny)


   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz