Noc była cicha, a niebo spokojne i piękne.
Księżyc wypełniał niebiosa swym srebrzystym blaskiem.
Wtem uniósł się dźwięk z ciszy tej.
Słuchałam tego słodkiego, delikatnego brzmienia.
Była to harmonia płynąca z lutni;
trubadur śpiewał swą melancholijną pieśń,
swą modlitwę w skromnych wersach,jak istoty do boga modlitwa.
Z pieśni wypłynęło imię -- me imię, zaśpiewał on.
Wybiegając na balkon zobaczyłam nizanego rycerza.
Radość, która mnie ogarnęła tylko aniołom musi być znana.
W mym sercu, ziemia wydała się niebem samym w sobie.
Aria Tacea la notte placida
z opery Trubadur (1853)
z muzyką Giuseppe Verdiego
i librettem Leone Emanuele Bardare oraz Salvadore Cammarano
(przekład własny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz