17 marca 2013

nasycone kwiatem ciszy. . .

Powietrze było nasycone kwiatem ciszy, tak odżywczej i soczystej, żem wchodził do pokoju z rodzajem łakomstwa, zwłaszcza w owe pierwsze, zimne jeszcze, poranki Wielkiego Tygodnia, w których smakowałem ją lepiej, bo dopiero przybyłem do Combray.

Marcel Proust 
(fragment powieści W poszukiwaniu straconego czasu.
Tom 1: W stronę Swanna, 1913)
 
 
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz