W Balbec nowe łóżko, do którego
przynoszono mi rano pierwsze śniadanie odmienne od
paryskiego, nie miało już podsycać myśli, jakimi się
karmiła moja miłość do Gilberty. Są Wypadki (dość
rzadkie, co prawda), gdy najlepszym sposobem zyskania
na czasie jest zmienić miejsce, podczas gdy tkwienie
w miejscu unieruchamia dni. Moja podróż do Balbec
była jakby pierwszym wyjściem rekonwalescenta, który
oczekiwał już tylko tego wyjścia, aby spostrzec, że jest
uleczony.
Marcel Proust
(fragment powieści W poszukiwaniu straconego czasu.
Tom 2: W cieniu zakwitających dziewcząt, 1919)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz