Owych dni oczekiwałem
w gorączce; mijały nie przynosząc mi nic rozstrzygającego,
nie stawszy się owym zasadniczym dniem, którego
rolę powierzałem natychmiast następnemu, nie mającemu
jej spełnić również; i tak waliły się jeden po drugim
— niby fale — owe szczyty natychmiast zastępowane
innymi.
Marcel Proust
(fragment powieści W poszukiwaniu straconego czasu.
Tom 2: W cieniu zakwitających dziewcząt, 1919)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz