(...) mogłem usłyszeć dziwne wołanie, którego nie przestanę już słyszeć nigdy, jaki przeznaczenie i dowód, że istnieje coś innego niż nicość, którą znalazłem we wszystkich rozkoszach i w samej miłości; coś możebnego do osiągnięcia zapewne przez sztukę; i że jeżeli życie wydawało mi się tak czcze, to przynajmniej nie wyczerpało ono wszystkiego.
Marcel Proust
(fragment powieści W poszukiwaniu straconego czasu.
Tom 5: Uwięziona, 1923)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz