20 sierpnia 2013

na gorącym uczynku samotności. . .

W łazience ktoś był; Stefan poznał głos stryja Ksawerego i od razu naszła go chętka podsłuchiwania. Usprawiedliwiał ją przed sobą dociekliwością psychologiczną, wierzył czasami, że istnieje jakaś jedyna, ostateczna prawda o ludziach i że można ją odkryć, podpatrując ich na gorącym uczynku samotności.

Stanisław Lem
(fragment powieści Czas nieutracony 
Tom I: Szpital przemienienia, 1955)
   
  

   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz