26 września 2013

dwaj ludzie, dwie nikłe iskierki życia, na zewnątrz jest noc i koło śmierci. . .

Samoloty furkoczą, wzmaga się terkot karabinów maszynowych. Ale żadne światełko nie zdradza naszej obecności. Tak więc siedzimy naprzeciw siebie, Kat i ja, dwaj żołnierze w zniszczonych kurtkach, i późno w nocy pieczemy gęś. Rozmawiamy ze sobą niewiele, ale zwracamy się do siebie z bardziej czułą delikatnością, niż para zakochanych. Jesteśmy dwaj ludzie, dwie nikłe iskierki życia, na zewnątrz jest noc i koło śmierci. Siedzimy u brzegu tego koła, narażeni na niebezpieczeństwo, chociaż ukryci, tłuszcz kapie nam na ręce, jesteśmy sobie bliscy, nasze serca czują się wzajemnie i godzina ta jest, jak przestrzeń: migają tu i ówdzie światła i cienie uczuć oblane łagodnym blaskiem. Co on wie o mnie, co ja wiem o nim – dawniej żadna z jego myśli nie była podobna do moich – a teraz siedzimy tu nad gęsią i czujemy nawzajem nasze istnienia i tak sobie bliscy jesteśmy, że nie można tego wypowiedzieć.

Erich Maria Remarque (fragment powieści Na zachodzie bez zmian, 1929)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz