Milan Kundera (fragment powieści Nieznośna lekkość bytu, 1984)
21 września 2013
na swoje pytanie puściła głośnego bąka. . .
Pewnego razu w zimie matka przechadzała się naga przy zapalonym świetle. Teresa szybko
podbiegła zaciągnąć story, żeby nie zobaczono matki z domu naprzeciwko. Usłyszała za sobą jej śmiech.
Następnego dnia przyszły do matki przyjaciółki: sąsiadka, koleżanka ze sklepu, miejscowa nauczycielka i
jeszcze dwie czy trzy kobiety, które zwykły się regularnie spotykać. Teresa razem z szesnastoletnim synem
jednej z nich weszła na chwilę do pokoju. Matka od razu to wykorzystała, żeby opowiedzieć, jak jej córka
chciała poprzedniego dnia ratować jej wstyd. Śmiała się, a wszystkie kobiety śmiały się wraz z nią. Potem
matka powiedziała: „Teresa nie chce pogodzić się z faktem, że ludzkie ciało sika i pierdzi”. Teresa była
purpurowa ze wstydu, ale matka kontynuowała: „A czy jest w tym coś złego?” i w odpowiedzi na swoje
pytanie puściła głośnego bąka. Wszystkie kobiety zarechotały.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz