24 września 2013

oczywiście, genesis spisał człowiek, a nie koń. . .

   Zaraz na początku Genesis jest napisane, że Bóg stworzył człowieka, aby mu powierzyć władzę na ptactwem, rybami i ssakami. Oczywiście, Genesis spisał człowiek, a nie koń. Nie ma żadnej pewności, że Bóg rzeczywiście dał ludziom władzę nad innymi stworzeniami. Raczej się wydaje, że człowiek sam wymyślił Boga, aby uczynić z władzy nad koniem czy krową, którą sobie uzurpował, świętą rzecz. Tak, prawo do zabicia jelenia czy krowy jest jedyną rzeczą, co do której ludzkość jest zgodna, nawet podczas najkrwawszych wojen.
   To prawo wydaje się nam oczywiste, ponieważ na szczycie hierarchii znajdujemy się my sami. Ale wystarczyłoby, aby do gry przystąpił ktoś trzeci, na przykład przybysz z innej planety, któremu Bóg powiedział: „Będziesz panował nad mieszkańcami całej reszty gwiazd”, aby cała oczywistość Genesis stała się problematyczna. Człowiek zaprzężony przez Marsjanina do wozu albo opiekany na rożnie przez mieszkańca Mlecznej Drogi być może przypomni sobie kotlet cielęcy, który zwykł krajać na własnym talerzu i przeprosi (za późno!) krowę

Milan Kundera (fragment powieści Nieznośna lekkość bytu, 1984)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz