(...)żyła w zupełnym rozluźnieniu wszelkich więzów i słodko melancholijnej apatii; w stanie przypominającym jakiś wierzchołek góry, nad którym widać już tylko bezkresny błękit nieba. Codziennie przechadzała się dla przyjemności po mieście, a kiedy była w domu, zajmowała się lekturą(...)
Robert Musil
(fragment powieści awangardowej Człowiek bez właściwości, Tom III, 1942)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz