15 października 2013

jest ponury, ponieważ wie, dokąd idzie, i, idąc, zdąża zawsze tam, skąd przyszedł. . .

   — Jesteś diabłem — powiedział wtedy Wilhelm.
   Jorge zdawał się nie rozumieć. Gdyby nie był ślepcem, powiedziałbym, że wpatrywał się w swego rozmówcę spojrzeniem osłupiałym.
   — Ja? — spytał.
   — Tak, okłamali cię. Diabeł nie jest zasadą materii, diabeł to zuchwałość ducha, to wiara bez uśmiechu, to prawda, której nigdy nie ogarnia zwątpienie. Diabeł jest ponury, ponieważ wie, dokąd idzie, i, idąc, zdąża zawsze tam, skąd przyszedł. Ty jesteś diabłem i jak diabeł żyjesz w ciemności. Jeśli chciałeś mnie przekonać, nie zdołałeś. Nienawidzę cię, Jorge, i gdybym mógł, poprowadziłbym cię tam przez równię, nagiego, z kurzymi piórami wetkniętymi w zadek i twarzą wymalowaną jak kuglarz i błazen, by cały klasztor śmiał się z ciebie i nie czuł już strachu. Chętnie namaściłbym cię miodem, a potem oblepił w pierzu, by wodzić na smyczy po jarmarkach i mówić wszystkim: ten głosił wam prawdę i mówił wam, że prawda ma smak śmierci, a wyście nie wierzyli jego słowu, lecz jego smutnemu obliczu. A teraz ja wam mówię, że wśród nieskończonej rozmaitości rzeczy możliwych Bóg pozwala nam również wyobrażać sobie świat, w którym mniemany wykładacz prawdy nie jest niczym innym niż głupkowatym kosem, co powtarza jeno dawno wyuczone słowa.

Umberto Eco (fragment powieści Imię Róży, 1980)
   

     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz